Jedną z rzeczy, która zawsze była we mnie pielęgnowana w dzieciństwie, była sztuka. Mój ojciec był architektem, a moja matka jest miłośniczką sztuki. Pamiętam, że zbierali wszystkie moje prace plastyczne z przedszkola i szkoły podstawowej. Jako dziecko miałem problemy z zasypianiem, więc zacząłem rysować na ścianie obok mojego łóżka; to mnie pocieszało, aż zasnąłem. Większość rodziców prawdopodobnie zbeształaby dziecko za rysowanie na ścianie, ale moi rodzice to uwielbiali! W rzeczywistości mój ojciec przyprowadzał swoich przyjaciół architektów do pokoju, aby "zobaczyć mural mojej córki". Sztuka zawsze była jedną z dziedzin, w której nie czuję się nieadekwatna. Sztuka jest tak subiektywna i wszystko może być sztuką, więc nie ma osądu i to jest bardzo wyzwalające. Uprawiałam malarstwo abstrakcyjne, mozaikę, ceramikę, a obecnie rzeźbę.
Stawanie się niewidomym artystą
Kiedy stałem się niewidomy, może pięć lub sześć lat temu, zacząłem chodzić do Instytutu Braille'a i na nowo odkryłem sztukę jako osoba niewidoma. Zobaczyłem tam ludzi tworzących sztukę i pomyślałem: "To jest niesamowite".
Zawsze chciałem nauczyć się rzeźbić, ale za każdym razem, gdy dzwoniłem do szkół artystycznych w sprawie zajęć, gdy mówiłem im, że jestem niewidomy, mówili mi, że muszę brać prywatne lekcje. Pojawiał się strach, a oni nie wiedzieli, gdzie mnie umieścić. W końcu, dwa lata temu, zaczęłam brać prywatne lekcje. Moim pierwszym dziełem był portret mężczyzny, a szkoła była tak zachwycona, że nie tylko zaoferowała mi miejsce w klasie rzeźbiarskiej, ale dała mi pełne stypendium.
Moja nauczycielka od prywatnych lekcji nie była nawet rzeźbiarką, była malarką, ale była tak zachwycona pomysłem, że osoba niewidoma chce rzeźbić, że chciała się w to zaangażować. Była prawdziwą artystką i chciała spróbować czegoś nowego. To było wspaniałe doświadczenie dla nas obojga. Moja druga nauczycielka zasłaniała sobie oczy, aby dowiedzieć się, jak mnie uczyć. Naprawdę bardzo się starała, a ja nauczyłam się kilku naprawdę wspaniałych technik. Zaczęłam moje obecne zajęcia, które są zajęciami z rzeźbienia figur, od rzeźbienia butów - mam fetysz obuwniczy - ale zaczęłam być zazdrosna o to, że wszyscy inni rzeźbią figury. Nie mogę dotykać nagich modelek, więc teraz dotykam rzeźb innych ludzi i wykorzystuję to jako studium do tworzenia własnych.
Uwielbiam to. Uwielbiam dotyk gliny. Jestem osobą bardzo wrażliwą na dotyk i uwielbiam jej dotyk w moich rękach. Jest tak plastyczna. Używam swoich rąk bardziej niż osoby widzące; nie używam narzędzi. Muszę czuć glinę, aby nadać jej kształt i myślę, że wiąże się to z większymi emocjami. To ja, dzieło i nic więcej. Może to dlatego, że nie mogę tego zobaczyć - to dla mnie jak medytacja. Zatracam się w swoim utworze. Jest w nim tyle emocji - stąd czerpię inspirację. Jest to sposób na fantazjowanie lub zaspokojenie emocji czy potrzeby. Dla mnie bardziej liczy się proces - nie widzę gotowego produktu. To bardzo satysfakcjonujący sposób wyrażania siebie, którego słowa nie są w stanie wyrazić; chodzi bardziej o wyrażenie tego, co czuję.