9/03/14
Poniższy artykuł na temat oceny roszczeń leczenia jest od Blog "Science-Based Medicine jest używany za ich zgodą. Ponieważ Fundacja Discovery Eye Foundation dostarczyła inspiracji dr Hall, pomyśleliśmy, że również Wam może się spodobać.
Niedawno pisałam o twierdzenie, że akupunktura może poprawić wzrok u pacjentów ze zwyrodnieniem plamki żółtej. W odpowiedzi otrzymałem ten e-mail:
"Na Fundacja Odkryj Oko prowadzimy program edukacyjny i informacyjny dla osób cierpiących na zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem. Partnerstwo zwyrodnienia plamki żółtej. Nieustannie otrzymujemy telefony od ludzi, którzy słyszeli o nowym "lekarstwie" lub sposobie na zatrzymanie utraty wzroku. Zawsze trudno jest wtrącić rzeczywistość do rozmowy i usłyszeć, jak nadzieja opuszcza ich głos, zastąpiona przez frustrację lub rozpacz."
E-mail zasugerował mi napisać artykuł zawierający wskazówki dla konsumentów, aby pomóc im ocenić zasadność roszczeń leczenia dla siebie. Na SBM jesteśmy stale podkreślając potrzebę stosowania krytycznego myślenia do tego, co czytasz, i wiele pułapek, których należy unikać. Postaram się podsumować niektóre z tych zasad w formie poręcznej listy pytań.
Jakiego rodzaju są dowody?
- Jeśli roszczenie opiera się na niczym innym jak tylko na referencjach, ZATRZYMAJ SIĘ W TYM MIEJSCU. Możesz o tym zapomnieć, albo przynajmniej odłożyć do czasu, aż pojawią się lepsze dowody. Anegdoty nie są dowodami; służą one jedynie do sugerowania obiecujących kierunków badań. Nauka jest jedynym wiarygodnym sposobem określenia, czy leczenie jest bezpieczne i skuteczne.
- Czy twierdzenie opiera się na złotym standardzie randomizowanych, kontrolowanych placebo, recenzowanych badaniach, czy na mniej istotnych dowodach, takich jak opisy przypadków? Czy badanie zostało opublikowane w renomowanym czasopiśmie medycznym? (Jeśli nie jesteś pewien, jak renomowane jest dane czasopismo, możesz sprawdzić je w tabelach "JournalImpact Factor".
- Należy pamiętać, że połowa wszystkich badań jest błędna. Istnieje wiele czynników, które mogą prowadzić do błędu. Po wstępnych lub pilotażowych badaniach, które są pozytywne, często następują lepsze, większe badania, które są negatywne. Nigdy nie możemy polegać na jednym badaniu bez potwierdzenia.
- Czy było to znaczące badanie kliniczne na ludziach?
Badania in vitrolab i badania na zwierzętach mogą nie mieć zastosowania u ludzi; jeśli są obiecujące, muszą być muszą być potwierdzone w dobrych badaniach na ludziach. Jeśli było to badanie z udziałem ludzi, to czy wykazało ono znaczące wyniki, które spowodowały rzeczywistą różnicę, np. zmniejszenie liczby zawałów serca, czy też wykazało jedynie poprawę wyników badań laboratoryjnych lub czynników ryzyka?
- Czy uczestniczyło w nim 10 czy 300 osób? Duże badania są bardziej wiarygodne niż małe. Im mniej osób zrezygnowało z badania, tym lepiej.
- Czy zastosowano odpowiednią kontrolę placebo, której uczestnicy naprawdę nie mogli odróżnić od aktywnego leczenia?
- Czy w innych badaniach uzyskano podobne wyniki? Czy są jakieś badania, które pokazują coś przeciwnego? Możesz przeszukać PubMed i poszukać ich.
Kto zgłasza roszczenie?
- Czy jest to ktoś, kto może być stronniczy?
- Czy jest to ktoś, kto zapewnia leczenie lub sprzedaje produkt?
- Czy jest to ktoś z fachową wiedzą medyczną, czy ktoś taki jak nauczycielka, która twierdziła, że wynalazła lekarstwo na przeziębienie?
- Czy osoba ta cieszy się dobrą reputacją, czy też ma na swoim koncie wątpliwe wypowiedzi?
- Czy to ktoś, kto cytuje lub kojarzy się z niewiarygodnymi źródłami, takimi jak Mercola.com, Fundacja Weston Price, czy Health Ranger? Quackwatch ma przydatne lista niezalecanych źródeł porad zdrowotnych.
Gdzie podano informację o tym twierdzeniu?
Prawdziwe przełomowe odkrycia medyczne trafiłyby na pierwsze strony gazet. Nie jest prawdopodobne, abyś po raz pierwszy usłyszał o leku na cukrzycę w popołudniowym talk show lub na stronie na Facebooku. Czy twój lekarz o tym słyszał? Czy lekarze głównego nurtu zalecają go? Czy jest to pokryte na profesjonalnych stronach medycznych, takich jak American Academy of Pediatrics lub chorób stron internetowych skoncentrowanych jak American Diabetes Association? Czy jest sprzedawany tylko poprzez systemy marketingu wielopoziomowego?
Jaki rodzaj języka jest używany?
Czy jest to trzeźwy raport faktograficzny z zastrzeżeniami, czy też jest pełen szumu i buzzwordów takich jak "cud", "naturalny", "znany starożytnym", "kwantowy", "niesamowity", "rewolucyjny"? Gdyby to naprawdę działało, sztuczki reklamowe nie byłyby potrzebne, aby to sprzedać.
Czy Gwyneth Paltrow przysięga, że to dla niej zadziałało?
Świadectwa mogą być bardzo pasjonujące, ale są notorycznie niewiarygodne. Polepszenie się stanu zdrowia po zastosowaniu leczenia nie musi oznaczać, że polepszyło się dzięki temu leczeniu. Objawy mogą się wahać, choroby mogą ustąpić bez leczenia, a placebo może oszukiwać ludzi. Postrzeganie może być błędne (pomyśl o złudzeniach optycznych), znaczenie prawdziwego postrzegania może być źle zinterpretowane, a wspomnienia mogą być niedokładne. Każdy sprzedawca oleju z węża ma mnóstwo referencji, a przez wieki było mnóstwo referencji dla upuszczania krwi, aby zrównoważyć humory. Ludzie często dochodzą do przekonania, że fałszywe lekarstwa zadziałały dla nich. Barry Beyerstein napisał klasyczny artykuł na ten tematJest to niezbędna lektura.
Czy to ma sens?
Czy istnieje wiarygodny mechanizm działania? Gdyby ktoś twierdził, że stanie na głowie i gwizdanie Dixie wyleczy cukrzycę, myślę, że byłbyś sceptyczny. Jeśli twierdzi, że działa przez mechanizm niezgodny ze znanymi zasadami naukowymi, poziom dowodów musiałby być nadzwyczajny, aby przeważyć nad wszystkimi dowodami, na których opierają się te zasady naukowe. Twierdzenie homeopatii, że woda może leczyć poprzez przypominanie sobie dawno minionych cząsteczek, nawet po tym, jak woda została zakroplona na pigułkę cukru i pozwolono jej wyparować, wymagałoby rzeczywiście nadzwyczajnych dowodów. Jeśli chodzi o nowy antybiotyk, który jest spokrewniony ze starym, wystarczyłby zwykły poziom dowodów.
Czy mamy tu do czynienia z podwójnym standardem?
Czy oni proszą cię o zaakceptowanie "naturalnego" lub "alternatywnego" leczenia na podstawie tego rodzaju dowodów, których nie chciałbyś, aby FDA zaakceptowała w celu dopuszczenia do obrotu leku na receptę? Jest tylko jedna nauka i tylko jeden standard dowodów.
Czy to brzmi zbyt dobrze, aby było prawdziwe?
Wtedy prawdopodobnie jest to zbyt piękne, aby było prawdziwe. Czy obiecuje wyleczyć dotychczas nieuleczalną chorobę? Czy obiecuje, że możesz jeść wszystko, co chcesz i nadal tracić na wadze? Czy obiecuje, że nie ma żadnych skutków ubocznych jakiegokolwiek rodzaju? Czy przypomina ci to gadkę sprzedawcy używanych samochodów lub telewizyjną infomercial? Caveat emptor.
Kto się nie zgadza i dlaczego?
To jest najważniejsze pytanie, jakie możesz zadać. To jest rzadkie dla 100% ludzi, aby zgodzić się na coś. Jeśli znajdziesz kogoś, kto się nie zgadza, możesz zbadać powody obu opinii i zwykle staje się oczywiste, która strona ma więcej sensu. Jeśli nie możesz znaleźć nikogo, kto by się z tym nie zgadzał, może to wynikać z tego, że jest to zbyt nowe zagadnienie lub że żaden naukowiec nie potraktował go na tyle poważnie, by zawracać sobie głowę pisaniem o nim. W takim przypadku wstrzymaj się z osądem i sprawdzaj, aż ktoś się nie zgodzi.
Wieczna nadzieja, ale prawdziwa nadzieja jest lepsza od fałszywej
Jeśli jesteś zrozpaczonym pacjentem, to naturalne, że chwytasz się każdej słomki nadziei, ale kiedy dowody są niewystarczające, rozsądnym podejściem jest wstrzymanie się z osądem i czekanie na lepsze dowody. Możesz pomyśleć: "Jeśli to zadziała, nie chcę czekać", ale historia uczy nas, że większość z tych rzeczy nie sprawdza się. Może nie zaszkodzić, ale może też zaszkodzić; mogą wystąpić niepożądane efekty, które nie zostały jeszcze zidentyfikowane, może wzbudzić fałszywe nadzieje, tylko po to, aby je rozwiać, a jeśli nic innego nie będzie, może to spowodować stratę czasu i pieniędzy lub przeszkodzić w uzyskaniu bardziej odpowiedniej opieki. Kiedy zażywasz nieodpowiednio przetestowany lek, w zasadzie oferujesz siebie jako królika doświadczalnego w przypadkowym, niekontrolowanym eksperymencie, który nawet nie prowadzi dokumentacji. Oczywiście, to jest twój przywilej; ale mam nadzieję, że zrobisz to z otwartymi oczami, z realistycznym zrozumieniem stanu dowodów.
Harriet A. Hall, MD
Emerytowany lekarz Sił Powietrznych USA
Redaktor bloga Science-Based Medicine
Autorka kolumny SkepDoc w magazynie Skeptic